Obserwatorzy

2.07.2014

268

Dzisiaj na specjalne życzenie mojej kochanej Agnieszki -klik! pokażę Wam, jak robię ulubiony deser sezonowy moich dzieci (wliczam do nich mojego męża :-))
Nie jest to typowe danie - bo słodkie, a jednocześni... zresztą sami zobaczcie :-)
Są to buraczanniki - bułeczki, które jadłam tylko robione przez babcię mojego męża. Przepis pochodzi ze wschodu.
Ciasto drożdżowe robię niezmiennie wg mojego najukochańszego, najlepszego przepisu, który kiedyś Wam podawałam - o tutaj - klik!
W liście zawijamy ciasto o tak:

  Po upieczeniu wyglądają tak:
Najlepiej smakują polane sosem z kwaśnej śmietany i cukru i podgrzane w mikrofali albo piekarniku. Pycha!

U mnie właśnie pieczę się kolejna dzisiaj porcja... tak około 50 buraczanników :-) Pierwsza porcja już zniknęła.
Jak macie ochotę - spróbujcie :-)

Muszę się Wam pochwalić, że dzisiaj już wiem - jestem mamą licealisty :-))) nawet nie wiecie, jak się cieszę, że dostał się mój maleńki synuś do wybranej szkoły :-)))

Pozdrawiam Was serdecznie i życzę Wam dobrego tygodnia i słonecznego weekendu :-)

43 komentarze:

  1. Nie umiem sobie wyobrazić jak to smakuje ! :-) ale wygląda apetycznie ,aż się ma ochotę ugryźć .

    A skoro synuś licealista , to już nie taki malutki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie widziałam takiego smakołyku!!! Wygląda zachęcająco!!!
    Gratuluję Mamuniu!

    OdpowiedzUsuń
  3. ale to musi być dobre! już z samego zdjęcia smakuje :-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepis brzmi zachęcająco, zapisuję w folderze "do spróbowania"
    Gratulacje dla Licealisty i jego Mamy :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyglądają smakowicie :-)
    Pierwszy raz widzę takie bułeczki zawijane w liście buraka .
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy raz moje oczy widzą takie cuda :)
    Malutkiemu syniowi gratulacje.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawie wygląda, co prawda ja fanką drożdżowego nie jestem ale moja mama owszem więc może z przepisu skorzysta :).
    Gratuluję synowi przyjęcia do wybranej szkoły a mamie takiego zdolnego syna ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. I ja pierwszy raz widzę takie ciekawie wyglądające "bułeczki inaczej":) ..no ciekawe jak to smakuje....i że na słodko..?:) Zadziwiające:) Świetnie wyglądają tak mocno przytulone w foremce:)))
    Pozdrawiam radośnie i zdrowego smacznego życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  9. O rany ! Ale nabralam teraz apetytu !!!

    OdpowiedzUsuń
  10. A to mnie zaskoczyłaś,po raz pierwszy widzę takie bułeczki - buraczanniki .Wyglądają smakowicie :)
    Pozdrawiam Anita

    OdpowiedzUsuń
  11. Takich jeszcze nie widziałam:) Wyglądają apetycznie i pewnie są wyśmienite. Gratulacje dla syna:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też pierwsze widzę:)) ciekawa sprawa, gratulacje dla syna no i dumnej mamy:) pozdr

    OdpowiedzUsuń
  13. No super wyglądają, narobiłaś mi smaku na nie ;-) Dziękuję za przepis ;-) Serdecznie gratuluję mamie licealisty i pozdrawiam cieplutko!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. uwielbiam takie dania, ale TAKIE pierwszy raz widzę i słyszę:) Kasiu jak znam siebie to podbiorę przepis i wypróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Chociaż sama pochodzę ze wschodu, no może bardziej północnego wschodu, to taka potrawę widzę po raz pierwszy:))) Wygląda i zapewne smakuje nieziemsko:) Serdecznie gratuluję licealisty! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. To musi być pyszne,nigdy nie słyszałam o takich bułeczkach.Gratulacje dla licealisty:))

    OdpowiedzUsuń
  17. A to ciekawe muszę pokazać ten przepis mamie ona robi ciasta drożdżowe:))

    OdpowiedzUsuń
  18. Kasiu, po pierwsze, gratuluję synusia (zawsze będzie Two malutki synuś). Te wybory już za mną, ale pamiętam emocje i ile było potem radości :)
    Przepis bardzo ciekawy, w urlop wypróbuję .
    Pozdrawiam Ewa

    OdpowiedzUsuń
  19. Bułeczki smakowicie się prezentują.
    A co do syna to gratuluję, że udało się dostać tam gdzie chciał.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. O rany, rewelacja! Chyba będę musiała kiedyś wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Pierwszy raz spotykam się z takimi bułeczkami,ale powiem Ci że narobiłaś mi smaka...wyglądają apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. o rety - takich jeszcze nie jadłam :) muszę spróbować. dziękuję za inspirację i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Wyglądają przepysznie, chociaż nie powiem - pierwszy raz widzę takie zawijasy :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie wyobrażam sobie jak smakuje połączenie drożdżówki z liściem buraka, ale wygląda bardzo apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ciekawy przepis. Ja też pierwszy raz się spotykam z czymś takim i jestem otwarta na nowe pomysły. Wyglądają przepysznie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ale smacznie!!!
    Jak cieszą nas mamy osiągniecia dzieci..gratulacje dla syna i dla WAs!!!

    OdpowiedzUsuń
  27. Gratuluję licealiście i jego mamie:)))

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo, bardzo ciekawe... Ja byms ie skusila, ale moje chlopaki to nie wiem... ;) Pozdrowienia i smacznego :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ciekawy przepis- chętnie go wypróbuję:-) Gratulacje Mamo Licealisty:-). Serdecznie Cię pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  30. Nigdy nie słyszałam o buraczannikach, ale wyglądają świetnie :) Gratulacje dla świeżo upieczonego licealisty i jego mamy :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Witaj:) Baaardzo ciekawe połączenie, ciekawa jestem jak smakuje. Żeby tą moja ciekawość zaspokoić muszę po prostu spróbować zrobić takie buraczanki:)
    Maleńkiemu synusiowi gratuluję, Tobie również:)
    Pozdrawiam serdecznie, spokojnej nocy Ci życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Takiego czegoś jeszcze nie jadłam. Bardzo ładnie wyglądają, a i pewno tak smakują.

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie wiedziałam, że taka potrawa istnieje! A synka gratuluję, jaki profil wybrał? Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Smakowicie wyglądają:-) Gratuluję Licealisty ... ja mam świeżo upieczonego gimnazjalistę :-)

    OdpowiedzUsuń
  35. Gratulacje dla mamy i syna. Powiało Wschodem, chyba sie poczęstuję:)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ciekawy deser, nie umiem sobie wyobrazić jego smaku, ale musi być pyszny, wygląda zachecająco.
    Gratuluję syna.

    OdpowiedzUsuń
  37. Ależ ciekawa potrawa! Nigdy o takiej nie słyszałam. Chętnie kiedyś wypróbuję bo lubię takie nowinki. Brawo dla syna!!! pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  38. O kurza twarz, jakbym zjadła ;-))))) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  39. w jakiej temp. pieczesz? ja bułki drożdżówki w 150 stopniach pytam b zastanawie mnie,że liście sie nie spalły

    OdpowiedzUsuń
  40. Bardzo ciekawy przepis ! wyglądają bardzo smacznie :) Gratulacje dla mamy licealisty :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Ciekawy przepis, jeszcze takiego wypieku nie widziałam:) Zaciekawiło mnie to:)

    OdpowiedzUsuń
  42. Fajny przepis - bułeczki wyglądają bardzo smakowicie! Gratulacje dla licealisty! :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  43. Aż mi ślinka pociekła:) Chętnie bym zjadła takie buraczanniki:)

    Gratki dla syna:)
    Pozdrowienia!:))

    OdpowiedzUsuń