Obserwatorzy

29.11.2011

65

Cały czas robię te otulacze... Czasami mam dość, ale fajnie póki ktoś chce i mogę komuś sprawić przyjemność. Teraz robię 4 na razie ostatni (do następnej dostawy włóczki). Kolor bez zmian - szaro - szary. Później renifera :-)  Potrzebuję czasami zrobić coś innego - stąd mój wczorajszy wyskok... A dzisiaj zrobiłam dzwonek świąteczny. Nie mam krochmalu więc póki co nieusztywniony
Pierwszy mój dzwonek robiony wg wzoru :-)

Dziękuję wszystkim za odwiedziny u mnie :-) i pozdrawiam serdecznie.

28.11.2011

64

Dzisiaj przez moją córcię zrobiłam... no właśnie. Miał być anioł, ale zapomniałam o skrzydłach... :-)
Będę musiała dorobić jakieś z piór, ale wieczorem nie znajdę ich. Niestety. Najpierw wyglądał tak:
A później postanowiłam go zepsuć i go pomalowałam... Wyszło strasznie. Tym bardziej, że kolory wieczorem wyglądają inaczej... No cóż pędzelka też nie miałam dobrego...
Ech co tu dużo pisać... wygląda tak:
Lepiej nie mówić...

No cóż...

Bez komentarza :-)))

25.11.2011

63

Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Misia Pluszowego :-)  wszystkim Misiom i wielbicielom Misiów :-)
A to jeden z kochanych Misiów... akurat ukochany mojej córci - jest z nią prawie od początku jej życia :-)
Czekoladowy:
Mamusia zrobiła dawno temu misiowi sweterek w pięknych kolorach :-)

A jeśli chodzi o moje otulacze to włóczka była opisana w poprzednim poście. Nabieram 50 oczek i robię około 330 rzędów. Zszywam je prosto a one same się tak fajnie przekręcają :-)

 A swoją drogą najserdeczniejsze życzenia przesyłam wszystkim Katarzynom :-)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

21.11.2011

62

No i nic ciekawego nie robię... Oprócz ciast, ciasteczek, bułeczek :-)
No nie tylko to robię :-) Ale zacznę od tego.
Mam bardzo ciekawy przepis na ciastka z nasionami. Są naprawdę pyszne i polecam szczerze.
Oto przepis:

CIASTKA
Składniki:
1 i 1/2 szklanki mąki
1 szklanka płatków owsianych
1 szklanka pestek dyni , słonecznika, sezamu
1/2 szklanki cukru
1 kostka margaryny
1 łyżeczka proszku do pieczenia (w oryginalnym przepisie jest soda oczyszczona)
szczypta soli

Słonecznik uprażyć z dynią na suchej patelni (sezamu nie prażymy !!). Zmiksować tłuszcz z cukrem, solą i proszkiem do pieczenia na puszystą masę. Dodać ziarenka i płatki - wymieszać. Dosypać mąkę i zagnieść ciasto - powinno być miękkie i nie lepić się do rąk. Uformować kulki, spłaszczyć je i układać na blaszce w odstępach (najlepiej mieć wtedy wilgotne dłonie). Piec w temp. 175 st C przez około 20 minut.

Tak wyglądają moje ostatnio pieczone:
A poza pieczeniem robię otulacze. Mam zamówienia jeszcze na 2... i chusta z tej samej włóczki. Jest to Alize. Nie zdążyłam zrobić innych zdjęć, bo jak tylko zrobię ... od razu znikają :-)
To niebieskie miało być moje. Zdążyłam zrobić sobie (niestety) zdjęcie rano przed wyjściem do pracy - godzina około 5:50. Stąd niestety taki mój wygląd... za który bardzo przepraszam. Budzę się codziennie koło 9-10 już w pracy :-)
A takich szarych będzie jeszcze 2... a 2 już zrobiłam :-) Na zdjęciu moja ulubiona modelka :-)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich mnie odwiedzających  :-)

13.11.2011

61

Oto przepis: (podaję go tak jak przepisałam - z niewiadomego źródła)

Składniki:
1 kg mąki
7 dag drożdży
około 1/2 l mleka
3 żółtka albo 1 jajko
20-25 dag cukru
sól
10 dag tłuszczu
wanilia, skórka cytrynowa - wg uznania

Zrobić rozczyn: drożdże rozetrzeć z łyżką cukru, dodać część mleka i 25 dag mąki. Starannie wymieszać, pozostawić w ciepłym miejscu. Żółtka utrzeć z cukrem na pulchną masę. Gdy objętość rozczynu zwiększy się dwukrotnie,wlać do miski z mąką,dodać utarte żółtka,resztę mleka,posolić,zrobić ciasto. Wyrabiać ręką bardzo starannie,dokładnie mieszając wszystkie składniki i wybijając ciasto tak,aby weszło jak najwięcej powietrza. Gdy ciasto ma gładką, lśniącą powierzchnię i odstaje od ręki i naczynia, wlewać stopniowo stopiony, letni tłuszcz, ciągle wyrabiając, dodać wanilię i skórkę. Ciasto przykryć i odstawić w ciepłe miejsce.

To przepis wg którego zrobiłam moje pierwsze ciasto drożdżowe... Jestem mu wierna do dzisiaj. Na podstawie jego robię wszystko - makowca na święta, zwykłą drożdżówkę z kruszonką, bułeczki... itp.
Wychodzi dużo ciasta, ale moja rodzinka i tak uważa zawsze, że za mało :-)
Pozdrawiam serdecznie.

60

Sezon na bułeczki z makiem uważam za otwarty :-)
W moim domu wszystkie moje dzieci (zaliczam do nich i męża i psa :-))) bardzo lubią takie drożdżowe bułki. Mój idealny i jedyny przepis jest z kilograma mąki. Wychodzi z tego przepisu około 25 bułeczek.
A tak wyglądają:

Jakby co mogę podać przepis :-)
Pozdrawiam serdecznie.

11.11.2011

59

Zazdroszczę Wam Świątecznych wyrobów. Z tej zazdrości powstał renifer... Pomysł zaczerpnięty z blogu tego .
U nas dzisiaj pierwszy dzień prawdziwej jesieni - zimno i wietrznie. Moje dzieci cieszą się już na Święta... Wczoraj piekliśmy pierniczki. Zachciało mi się również ciasta piernikowego z polewą czekoladową. Zaadoptowałam do tego pomysłu murzynka :-) Dodałam do ciasta łyżkę przyprawy do pierników i wyszło super! (z tego co mówi moja rodzina) Polecam :-)

A oto mój renifer:


Ostatnio nie mam pomysłów na robótki... Jakaś niemoc mnie ogarnęła... Wszystkie moje pomysły mi nie wychodzą tak jak zaplanowałam. Robiłam ostatnio dla siebie szyjogrzej a wyszło takie coś :
Za gruba włóczka i wyszło za twarde. To był puchatek z aniluxu. Wzór polecam. Świetnie wychodzi. Wzór można znaleźć na blogu truscaveczki. Teraz czekam na dostawę włóczki na szyjogrzeje dla moich koleżanek. Zachwycił je mój czerwono-czarny...
Pozdrawiam wszystkich zaglądających.

5.11.2011

58

Nowy szyjogrzej. Pogoda u nas jakoś nie sprzyja czapkom, szyjogrzejom, szalikom... Ciepło bardzo. Około 12 st. w cieniu ;-)
Poza tym szyjogrzej miał być zawijany dwukrotnie na szyi, ale jakoś wyszło inaczej... Zainspirowała mnie Truscaveczka.
Modelka mi się zmieniła dzisiaj. Zgodnie z córcią uznałyśmy, że psia modelka wygląda najładniej w szyjogrzeju :-)



1.11.2011

57

Hmmmm.  Zrobiłam misia dla córci. Przedostatni :-) Nareszcie. Zgodnie z życzeniem w niebieskiej sukience :-)
Na jednym ze zdjęć ze swoim... bratem? Czyli dwa misie mojej córci.


A najgorsze jest to, że muszę pruć mój świąteczny obrazek. Wczoraj jak to zobaczyłam... Coś źle obliczyłam... kretynka... Pruję całą prawą stronę. Jak na zdjęciu:

Odechciało mi się na razie... Tym bardziej, że nie starczy mi muliny.