Skończyłam RASZ - wyzwanie z blogu Truscaveczki :-)
Kupiłam Mimozę Naturę w trzech kolorach i wczoraj wieczorem skończyłam.
Zdjęcia nieciekawe bo u mnie dzisiaj pada deszcz.
Wielkość - typowa na jaśka :-)
I tradycyjne męczenie psa :-)))
Zrobiłam też nową serwetkę na koszyczek.
Jest piękna :-)
Nie mam już jej i nie mam zielonego pojęcia jaką ma wielkość...
Nieduża.
Jeszcze na pewno będę robiła serwetki z tego wzoru, więc zmierzę :-)
Wzór pochodzi z jednej z gazetek szydełkowych.
Dziękuję, że poświęciliście mi czas :-)
Pozdrawiam Was serdecznie.
Jesteś niesamowita! Ja jeszcze nie znalazłam czasu na zabranie się za RASZ :D a Ty juz skończyłaś! Piękna podusia! Cudne kolorki!
OdpowiedzUsuńTwojemu pieskowi do "pyska" w kolorach RASZ- a . Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPoducha super, serwetka też, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńsuper podusia taka wiosenna :)) i serwetka śliczna :))
OdpowiedzUsuńświetne
OdpowiedzUsuń:)
i te optymistyczne kolorki poduchy :)
śliczne prace:)
OdpowiedzUsuńpodusia radosna i wiosenna..truskaweczka zawsze cos fajnego wymysli a zdolne kobietki robia...za to serwetka piekna...sliczna...wzor swietny...takie pomieszanie stylow a to pieknie wyglada...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńUwielbiam te babciokwadraty, ale te nitki potem... ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Podoba mi się ta poduszeczkowa akcja :-) Aż żałuję, że z szydełkiem jestem na bakier. Może do lata dojrzeję :-) A piesek wcale nie robi wrażenia męczonego, wręcz przeciwnie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNormalnie rasta - cocker;)))
OdpowiedzUsuńinteresujesz się fotografią?
OdpowiedzUsuńpolub mój fanpejdż, masz szansę wygrać darmową sesję!
>więcej? na blogu! Wygraj!<