Spełniłam marzenie mojej córci i zrobiłam jej foczkę :-) A wszystko przez cuda, jakie na swoim blogu pokazuje MagOOmama... Nie dorastam jej do pięt. Nie będę się rozpisywała - pokaże moje wypociny:
Nie mogłam się zdecydować, które zdjęcie pokazać :-) I krzywo przyszyłam oczy :-)
A jak już się rozpędziłam to zrozbiłam najmniejszego smutaska w mojej "karierze" :-)
Nie zapomniałam o kokardzie :-)
Serdecznie dziękuję dziewczyny za wyróżnienia - jestem Wam ogromnie za nie wdzięczna :-) Przykro mi, ale wyłamię się i nie przekażę ich dalej - uważam, że wszyscy na nie zasługujecie :-)
Pozdrawiam wszystkich zaglądających do mnie - dziękuję, że jesteście :-)
Śliczne te Twoje wypociny :D
OdpowiedzUsuńładniusie, że hej. Bardzo!
OdpowiedzUsuńPo prostu śliczności :) jeszcze królisia zrób, to już całkiem mi szczena opadnie- ja mam na koncie łosia, myślałam, że nóżki mnie wykończą. Dlatego podziwiam, że Ty robisz na szydełku w ilościach hurtowych, ja wolę jednak druty ;)
OdpowiedzUsuńcudna ta foczka i w ogóle te wszystkie miniaturowe maskotki w Twoim wykonaniu!:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOj ta foczka przypomniało mi się ,że moja córcia miała taką małą białą foczkę bardzo dawno temu:) a smutasek jest słodki :)) pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńFoczka jest cudna....a smutasek jeszcze bardziej ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFantastyczna foczka i cudny misiaczek :)
OdpowiedzUsuńMój ma honorowe miejsce w domu :)
Pozdrawiam gorąco!!! :-*
Podziwiam Cię ,że potrafisz takie maleństwa robić,ja mam chyba za wielkie paluchy:))Obie maskotki świetne,córcia z pewnością zadowolona,spóźnione życzenia urodzinowe dla niej:))
OdpowiedzUsuńTe maleństwa są przesłodkie!!! Foczka mnie rozłożyła na łopatki!!!
OdpowiedzUsuńCudowna! Jakie tam wypociny.
OdpowiedzUsuńŚliczne obie maskotki,a misia smutasia aż chce się przytulić.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńsame słodkości :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCUDNE!Foczka jest śliczna,ale ten smutasek aż mnie wzruszył!
OdpowiedzUsuńUważam, że foczka wyszła urocza! A Smutasek taki słodziutki, aż chciałoby się go pocieszyć i przytulić ;-))).
OdpowiedzUsuńTo dopiero wirtuozeria szydełkowa - foczka i misiaczek są przeurocze :)
OdpowiedzUsuńSmutasek rewelacyjny, foczka też sympatyczna.
OdpowiedzUsuńoj ja to sie nawet nie biorę za takie formy bo ręce nie te i cierpliwości nie mam:))
OdpowiedzUsuńPrawdziwe słodziaczki-rozkoszniaczki:)
OdpowiedzUsuńJak ja Cię podziwiam za te maskotki, zwłaszcza miniaturki! Ostatnio zrobiłam 3(!) sówki a wymęczona byłam jakbym co najmniej jakieś swetrzysko wydziergała ;)
OdpowiedzUsuńKasiu, maskotki wychodzą Ci rewelacyjnie, pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńsą śliczne:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSłodka ta Twoja foczka. Miś też jest przesliczny.
OdpowiedzUsuńMarianka stwierdziła "śliczna folia" -ale chodziło jej o foczkę....
OdpowiedzUsuńfajne te maskotki pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńKasiu!!!
OdpowiedzUsuńFoczka przeurocza!!!!!!!!!!
A misiu sama słodycz!!!! I te jego oczęta!!! Przerozkoszne :)
Pozdrawiam
Sliczne :) Foczka milutka, smutasek... ech, chetnie go przytule :)
OdpowiedzUsuńMisio powalił mnie na kolana .... Brawo, piękne rzeczy potrafisz stworzyć :) Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńMisio smutasek wywołuje uśmiech :)))))
OdpowiedzUsuńAle świetne! - i foczka, i miś :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńale słodziak z niego :))
OdpowiedzUsuń