Obserwatorzy

10.05.2016

354

Zacznę od czegoś optymistycznego :-)
Mamy wiosnę :-)
Jest piękna pogoda i nie przeszkadza mi nawet to, że muszę podlewać kilka roślinek :-)
Dzisiaj u mojego tatusia w ogrodzie zrobiłam kilka zdjęć.


A u mnie kwitnie takie cudo... wstyd się przyznać, ale nie wiem, co to jest...
A teraz przejdę do horroru, który jest moim udziałem...
Jak już kiedyś pisałam mam nowego pieska o wdzięcznym imieniu Sabinka. Pomyliłam się - powinna nosić imię Zaraza albo Zołza.
Ma owa Sabinka jedną bardzo złą cechę - zjada moje drzewka i krzaczki...
Moje!
Wyrwała z ziemi nowo posadzonego migdałowca i z kilkunastu gałązek zostawiła 2... Tak to wygląda:
Nawet nie wiem, kiedy pogryzła posadzony w tamtym roku bez...
Oszczędzę Wam tego widoku.
Z 4 krzaczków borówki amerykańskiej zostały 2 cudem ocalałe.
Jedno małe drzewko wygląda teraz tak:
 Tylko 3 razy wyrwała z ziemi kalinę.
Teraz to biedactwo odpoczywa w domu i stara się odrosnąć...

 Ale, jak mogę się gniewać na to moje maleństwo...?
Liczę na to, że kiedyś jej przejdzie...
Pocieszcie mnie - przejdzie, prawda...?

47 komentarzy:

  1. Oby jej przeszło. Tymczasem radzę zabezpieczyć drzewka....jejku, to musiał być przykry widok. Sabinka potrzebuje gryźć...może jakieś kości warto jej zafundować. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. no nie wiem :D
    http://wesolalapka.pl/porady/pies-niszczy-drzewa-w-ogrodzie-co-robi
    jak popytać Wujka Gógla to same straszne rzeczy wyrzuca, ale parę mądrych rad też:
    1. iść do weta i spytać, czy nie brakuje jej jakichś witamin,
    2 " trzeba psa wymeczyc aby nie szalal po domu czy ogrodzie i jak bedzie wymeczony zabierz go do drzewka i powiedz stanowczo "nie" i pozniej daj zabawke czy cos innego do gryzienia i moze sie nauczy ze trzewko= nie a zabawka= tak !!!! "
    tyle póki co znalazłam.
    trzymam kciuki za Sabinkę i za Ciebie :-)
    Zdjęcia przepiękne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Sabinko - Zołza cudna i tyle radości ci daje, oj tam drzewka , będzie okazja kupić nowe! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Taka słodka psina, że nic tylko wybaczać;)
    A tak poważnie to jak młody piesek to mu minie tylko zachęcać go do gryzienia własnych zabawek. A w ogrodzie pięknie aż miło popatrzeć:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna wiosna, a Sabince przejdzie jak podrośnie... przerabiałam to ze swoim psem

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeżeli Sabinka jest na tyle młoda,że jej zęby jeszcze rosną, to ten nawyk przejdzie,a jeżeli nie, to raczej nie zmieni swoich zwyczajów. Załóż jej kaganiec Kasiu,zanim cały ogródek zniszczy.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie będę nic pisać, ale przed Zefirem miałam psa, który zjadł mi cztery krzaki azalii :( Kup psinie coś do gryzienia, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Co do psiny-chuligana to się nie wypowiadam, ale.... na trzeciej fotce, to śniedek baldaszkowaty (u nas pod nazwą "Śpiocha" bo wieczorem zamyka kwiatki). Pozdrawiam Kasiu;-)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Biedne roślinki. Pamiętam jak nasz Brutus był mały. Też wszystko gryzł ale najczęściej wybierał mnie. Miałam całe poranione ręce. Z dwojga złego już chyba lepiej by było gdyby obgryzał roślinki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Moja ma rok i rozprawia się cały czas z młodymi drzewami.wykonała mi dęba w zeszłym roku. A w tym 10 rozpad fuksji. Nie przejdzie jej bo żeby ją swedza.Moja zebrała szafkę na buty, drzwi wejściowe, drewniany próg...wzięła się za ściany..pociesze Cię. Będzie gorzej bo tak jest z młodymi psami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boże miało być wykopala dęba. I 10 rozsad. Zęby ją swedza.

      Usuń
  11. Ale cudna wiosna. A Sabinka wygląda jak mój Koksik, tylko skarpetki ma białe :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Życzę Ci żeby jej przeszło choć obawiam się, że taki jest urok Sabiny. Też kiedyś miałam takiego roślinożernego psa i.... zżarła mi wszystkie roślinki :( Do tego była strasznym wędrownikiem aż pewnego dnia ponownie wybrała się na wycieczkę i nie wróciła. Szukałam.... była piękna i pozostało mi tylko mieć nadzieję, że dzięki temu znalazła nowy dom.
    Tobie oczywiście nie życzę takich przebojów, jest jeszcze nadzieja :) Jeszcze może z nią porozmawiaj, wytłumacz, że równie mocno jak ją lubisz te roślinki :)
    Pozdrawiam wiosennie.

    OdpowiedzUsuń
  13. a tak niewinnie wygląda ;)
    a może jednak to sprawka saren i jelonków?

    OdpowiedzUsuń
  14. Na śniedki-śpiochy trzeba uważać, żeby nie zawładnęły całym ogrodem. U mnie są prawie wszędzie. Odkrywam je w różnych miejscach i nie mam pojęcia skąd się tam wzięły :) Ale nadal bardzo je lubię.
    Ostatniej jesieni na mojej działce, pod moją nieobecność, jakiś pies(?) z uporem wyrywał mi z ziemi świeżo zasadzoną różę. Kiedy posadziłam ją po raz trzeci, zabezpieczyłam osłonką i nałożyłam na nią ciężki kamień. Róża się przyjęła, ale na wiosnę niestety nie odżyła. Pies i ogród to moim zdaniem nie jest dobre połączenie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękne wiosenne foteczki Kasiu , ja dziś też biegałam i pstrykałam ,ten maj zawsze za szybko się kończy :)Co do pieska hmmm... sercem z Tobą i oby szybciutko wydoroślała:) Sciskam i pozdrawiam cieplutko <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Kochany piesek, nie wie, że to ma rosnąć. Na pewno są metody zabezpieczania drzew przed psami:))

    OdpowiedzUsuń
  17. ogród piękny a na psinkę radzę miękki kaganieci odzwyczajsz ją.

    OdpowiedzUsuń
  18. Przejdzie mu, przejdzie po jakichś dwóch latach zmądrzeje. Mój Tobi też tak robił, niestety już nie ma go z nami. Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  19. Wszystkie krzaczki i drzewka powinny być odgrodzone:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękne zdjęcia, pszczółka rządzi :)) na temat Sabinki się nie wypowiem...ja bym zawału dostała gdyby tak się ktoś obchodził z moimi "dziećmi":)))

    OdpowiedzUsuń
  21. Mysle ,ze przejdzie ale tak zmasakrowala te drzewka ze az plakac sie chce.
    Piesek fajny,wiosenne fotki przesliczne.Maj jest pieknym miesiacem.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  22. A na zdjęciach takie niewiniątko aż trudno uwierzyć, że te wszystkie zniszczenia to jej sprawka
    Pozdrawiam ☺

    OdpowiedzUsuń
  23. Oooo a u mnie śniedki już przekwitły..... A suni przejdzie - młoda jest, to tak ma. Nasze psiaki regularnie latały za patykami, które rzucaliśmy i dzięki temu zęby piłowały na patykach a nie na drzewkach :D:D Tylko roślin szkoda, ale trudno..

    OdpowiedzUsuń
  24. no cóż, młode zwierzaki szukają rozrywki, niekoniecznie to nam się podoba, trzeba roślinkę ochronić przed uszkodzeniem przez psotnika ;-)

    OdpowiedzUsuń
  25. No to ci psotna Sabinka. Jest wyjście. Trudne, żmudne, dołujące. Chodzić za nią w pewnej odległości i jak tylko zabiera się do gryzienia roślinek, bądź robienia podkopów- strofować ją. Prostszym rozwiązaniem jest odgrodzić miejsce tylko dla niej, gdzie wono jej psocić. To, że musi mieć też zajęcia to nie mówię, bo to norma, że pies nie może się nudzić. Normalnie jak z dzieckiem- tłumaczyć, tłumaczyć, aż załapie. Ja swojego kakukaza oduczyłam kopać. Możesz sobie wyobrazić jaką jamę taki wielki pies był w stanie wykopać? Mój dwuletni wówczas synek chował się w takim dole bez schylania :P Powodzenia ci życzę bo szkoda ogrodu.

    OdpowiedzUsuń
  26. Kasiu, mam nadzieje,ze Sabince przejdzie, ja miałam wczesniej teriera mysliwskiego, to znowu kopał dołki wciąż ale oduczył sie, musieliśmy mu tłumaczyć, trochę to trwało....cierpliwości..Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Niestety, szczeniaki tak mają... Gdy nasza Brenda była mała, moja Mama bez przerwy opłakiwała swój różanecznik (na szczęście nie mieliśmy wówczas więcej krzewów), na dodatek trawnik był bez przerwy przekopywany, ale już rok później wszystko było w porządku:-). Przejdzie!

    OdpowiedzUsuń
  28. Przejdzie jej na pewno. Jest młodym psiaczkiem, stąd takie podgryzanie wszystkiego. Zapewnij jej dostęp do różnych patyków, pniaków, a drzewka najlepiej zabezpieczyć takimi płoteczkami, żeby nie miała dojścia. Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie takie znowu maleństwo :) Wygląda na całkiem sporą suczkę :) Nie wiem co gorsze, czy niszczenie roślinek, czy butów, bo psy do obuwia też mają słabość :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Przepiękna wiosna,uwielbiam ten czas kiedy wszystko budzi się do życia. Sabinka jak każdy młody psiak musi się wyszaleć szkoda tylko,ze cierpią na tym Twoje krzaczki.Może spraw jej jakieś zabawki do gryzienia i zmieni zainteresowania ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Czy przejdzie to nie wiem. Ni znam się na psach.
    Ale niedobrota straszna.
    Piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  32. świetne zdjęcia :) aż chciałałoby się usiąść z robótką w takim miłym otoczeniu i rozkoszować się piękną pogodą :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie mam pojęcia czy jej przejdzie u mnie żaden pies nie był krzako-roślinożerny ale wydaje mi się że odpowiednio pilnowana i karcona stanowczym nie powinna się tego oduczyć.
    Zdjęcia cudne.

    OdpowiedzUsuń
  34. Fantastyczne zdjątka, ja jednak myślę że Sabince przejdzie jeszcze jest młoda, musi mieć dużo zabawek i różności do gryzienia wtedy zostawi drzewka w spokoju - mam nadzieję :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Kasiu! Masz cudowne kwiaty i psa:) Wszystko będzie dobrze! Może herbatka ziołowa coś pomoże?! Pozdrawiam Cię!!!

    OdpowiedzUsuń
  36. Piękne zdjęcia :) Z psami jak z dziećmi no cóż zrobić

    OdpowiedzUsuń
  37. Śliczne kwiatuszki... haha ale kwiatek powinna wyrosnąć, zęby swędzą i na drzewo ma ochotę - moja na piłeczce gumowej się wyżywała a i była doniczka też i butelka plastykowa ( klapków tylko nie zostawiaj) ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  38. Nie chciałabym Cię martwić,ale niektóre psy mają na zawsze takie charakterki...my takiego właśnie mamy...niszczyciel i koniec.
    Ale zdjęcia to Ty takie robisz ,że chce sie patrzeć i patrzeć...

    OdpowiedzUsuń
  39. Piękne zdjęcia! A pieskowi na pewno przejdzie chęć niszczenia wszystkiego :-)

    OdpowiedzUsuń
  40. Cudne wiosenne fotki:) Sabinka taka słodka ale po oczach widać, że coś kombinuje;) Może zabezpiecz siatkami te drzewka.

    OdpowiedzUsuń
  41. A to łobuziara!:) Musisz jej zapewnić solidną porcję ,,gryzawek'', o ile już tego nie zrobiłaś. Myślę, że w końcu z tego wyrośnie.

    OdpowiedzUsuń
  42. Piękne ujęcia ogrodowych roślinek! :) Oj to niezły łobuz Twojego psiaka!:) Trzymam kciuki żeby mu szybko przeszło a roślinki przetrwały!:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Trudno się gniewać na Sabinkę ... ale drzewek też szkoda :( Pewnie są sposoby na ich zabezpieczenie. Zdjęcia cudne!

    OdpowiedzUsuń
  44. Sabinka jest jedyna , słodka i kiedyś jej przejdzie ....... a drzewek szkoda ale pomyśl- mogła być mroźna zima i by wszystkie pomarzły a tak kilka ocalało !

    OdpowiedzUsuń
  45. Ach kochana psinka... Też bym nie mogła się na nią gniewać :) I trzymam kciuki by w końcu dała spokój tym twoim drzewkom :)
    Pozdrawiam kochana :)

    OdpowiedzUsuń