Poprzednią zrobiłam z za grubej (wg mnie włóczki). Zamówiłam nową i jak tylko przyszła to wiedziałam co z niej zrobię. Jest cudowna - miękka i świetnie się nosi. Cieplutka :-)
Tym razem popełniłam 2 błędy... ale na szczęście nie widać ich.
Zużyłam około 80 g włóczki :-))))) a został mi jeden motek i troszkę....
Jest idealna.
A wygląda tak:
Moje poświęcenie dzisiaj było wielkie. Robiłam zdjęcia rano przy około 10 stopniowym mrozie :-)
Akumulatorki odmówiły mi posłuszeństwa i zdążyłam tylko jedno zdjęcie zrobić mojej modelce...
A w tygodniu wyszywałam dla siebie obrazek. Wczoraj wieczorem wyprasowałam i powiesiłam :-)
A poza tym nic ciekawego nie słychać :-)
Dzieci od jutra wracają do szkoły.
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję, że do mnie zaglądacie.