A tuż po zrobieniu okazało się, że szybko znalazł nową właścicielkę. Mój ptaszek różni się od oryginału, bo ma oczy :-) Nasz klient nasz pan :-)
Wzór znaleziony w sieci - tutaj - klik!
Zużyłam resztki niteczek.
Skrzydełka podobają mi się najbardziej. Do tej pory nie wierzę, że udało mi się je wydziergać...
Niestety ostatnio dzierganie idzie mi opornie - po prostu nie chce mi się...
Dlatego postanowiłam spełnić swoje kolejne marzenie i wydziergać sobie zakładki do książek.
Żółty kwiatuszek znalazłam w swoich zapasach - wydziergany bardzo dawno temu - jemu dorobiłam tylko zieloności.
Czerwony wygląda skromniej i dlatego dostał koralik do środeczka.
Mnie się bardzo podobają :-)
Tylko weny do zrobienia fajnych zdjęć zabrakło...
A na koniec moje niezapominajki .
Teraz inaczej wyglądają... pies kilka razy ich nie zauważył i położył się na nie...
Życzę Wam wspaniałego i słonecznego długiego majowego weekendu :-)
Dziękuję, że jesteście :-)