Skończyłam w końcu to czarne w koszyczku z poprzedniego posta :-)
Szal Meandering Vines.
Alpaca w kolorze czarnym.
Wielkość -długość około 180 cm, szerokość - około 40 cm.
Widać na zdjęciach fiołki i żonkile...?
Uwielbiam fiołki :-)
U mojego taty w sadzie kwitnie cała łąka fiołków :-)
Dużo napisałam, prawda...?
Ciężko mi się ten szal robiło. Nie wiem, czy to wina bolącego nadgarstka (wątpię :-) bo wcześniej nie przeszkadzało mi to w dzierganiu ) czy koloru ( jedyny ... najukochańszy ) czy wzoru... Za to teraz nietypowo zrobię sobie czapkę na zimę :-) no chyba, że zmienię zdanie :-)
Dziękuję bardzo, że ze mną jesteście :-)
♥♥♥
Z ostatniej chwili - taką tęczę mam teraz za oknem :
świetny i ujęcia zdjęć też! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam fiołki i ich zapach, u mnie jeszcze nie kwitną. Szal wyszedł ślicznie ! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSzalik ma piękny wzór! Może się źle robiło, bo kolor czarny, mnie się ciężko robi taki kolor:)Fiołeczki kwiateczki wreszcie!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńA kto nie lubi fiołeczków!??Szal najpewniej ciężko się dziergało przez ten kolor!!Najważniejsze że już skończony i ładniutki!
OdpowiedzUsuńPrześliczny szal!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Szal cudowny...to na pewno kolor Ci przeszkadzał;)..choć zachodzę w głowę w czym...hmmmm...zrobiłaś go ekspresowo;!
OdpowiedzUsuńA fiołeczki piękne...uwielbiam fiołki!
Szal cudny.Jestem pod wrażeniem jak szybko dziergasz.Kwiaty to jest to ..no i tęcza.Pozdrawiam tym razem z Kołobrzegu.
OdpowiedzUsuńCudo! Ale nie zazdraszczam czarnego dziergania :-)
OdpowiedzUsuńPięknie wykonany szal, tylko kolor taki smutny. Tęcza i fiołki wspaniałe, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSzal Ci wyszedł piękny :) Fiołki też lubię a jeszcze ich nie widziałam w tym roku.
OdpowiedzUsuńPiękny szal- bardzo elegancki.
OdpowiedzUsuńSzal wyszedł fenomenalnie!
OdpowiedzUsuńŁadne masz widoki za oknem, dawno nie widziałam tęczy, a bardzo lubię to zjawisko :)
Szal przepiękny!
OdpowiedzUsuńTęcza... oj jak dawno nie widziałam, zazdroszczę.
Mnie sie ciężko dzierga szale, wolę chusty- jakos szybciej mi ida:)) a fiołki tez bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńFiołki cudowne:)))) szal piękny, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWygląda cudnie ale na pewno kawał roboty
OdpowiedzUsuńKasiu masz jakieś turbodruty ????Szal prześliczny,bardzo elegancki.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczny szal, sama elegancja !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ależ to jest wypasione szalisko:):) Mi się bardzo trudno robi z czarnej włóczki. Wszystko mi się zlewa przy tym kolorze.
OdpowiedzUsuńno to wcale się nie dziwię, że nie chciało Ci się dłubać ja czarnych rzeczy unikam wolę kolory a szal jest piękny pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńŚliczny szal. Bardzo efektowny ten ażur. Ja czarne robótki tylko przy świetle dziennym robię, inaczej nie daję rady. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńTak tak szal jest cudny :)) i kwiatuszki pięknie kwitną :)) pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńWspaniały widok zza okna. Chusta jest śliczna i z wdzięcznej włóczki, jak sobie przypomnę tę delikatność to też nachodzi mnie ochota by wydziergać chustę, czy otulacz z tej włóczki... albo cokolwiek co można by nosić i miziać ;)
OdpowiedzUsuńKasiu przepiękny szal :)
OdpowiedzUsuńSzal po prostu cudo!!!
OdpowiedzUsuńSzal przepiękny ,szczerze podziwiam bo wzór jest zapewne dwustronny i do tego czarna włóczka -chyba nie dałabym rady.
OdpowiedzUsuńOszczędzam oczy jak mogę bo już nie ten wiek i nie ten wzrok.
Pozdrawiam serdecznie i czekam na więcej.
PS:PIESIO -cudowny!
Piękny szal!!!Pozdrawiam ciepło:)))
OdpowiedzUsuń