Wczoraj i dzisiaj udało mi się zrobić czapkę i baktusa. Chusto - szalik znalazłam na stronie Antoniny. Miało być dla mnie, ale spodobało się córci. Chciałam zrobić rękawiczki, ale niestety włoczki więcej nie ma. A że to zorza z aniluxu więc już nie do zdobycia dla mnie.
Tak wygląda na mojej jedynej i ulubionej modelce :-)
W mijającym tygodniu niestety nic ciekawego nie zrobiłam... Na swoje usprawiedliwienie mogę jedynie napisać, że miałam 2 wywiadówki :-) Czyli 2 popołudnia zajęły mi szkoły. Na moje szczęście nic złego się nie działo i oceny nie są tragiczne. A jak miałam wolną chwilę to wyszywałam obrazek. SAL świąteczny 2011. Mój wygląda dzisiaj tak:
Myślałam, że mi będzie łatwiej... Bolą mnie opuszki palców :-) W związku z tym, że mam trochę czasu do Świąt porzuciłam na razie wyszywanie ;-)
Pozdrawiam serdecznie zaglądających i bardzo dziękuję za komentarze.
Obserwatorzy
30.10.2011
22.10.2011
Otulacz
Nareszcie mam i ja :-)
Bardzo podobał mi się na innych blogach. Ostatnio zachwyciła mnie Bogaczka i Renewelt.
Nareszcie mam i ja.
Moja modelka wyjechała na wycieczkę do Świeradowa więc musiałam ja...
A na zakończenie bliźniaczka Misi. Czyli Hania :-) (to ta z prawej) Wszystkie moje psiapsiółki obdarowane. Jeszce tylko 2 mam do zrobienia. Dla dziecka i dla siostry :-)
Bardzo podobał mi się na innych blogach. Ostatnio zachwyciła mnie Bogaczka i Renewelt.
Nareszcie mam i ja.
Moja modelka wyjechała na wycieczkę do Świeradowa więc musiałam ja...
A na zakończenie bliźniaczka Misi. Czyli Hania :-) (to ta z prawej) Wszystkie moje psiapsiółki obdarowane. Jeszce tylko 2 mam do zrobienia. Dla dziecka i dla siostry :-)
20.10.2011
Nowe
Zrobiłam dzisiaj misię :-) Dla psiapsiółki...
Niedługo ma imieniny i wolała taki prezent.
Uwielbiam patrzyć na ludzi, którym tak podobają się takie prezenty.
Zdążyłam zrobić kilka zdjęć. Niestety nie miałam okazji pójść z nią na spacer w plener :-)
To moja wersja misi:
Jakiś czas temu zrobiłam sobie czapkę. Nie jestem z niej zadowolona. Być może przestanie istnieć :-) Miał być komplet do zrobionego wcześniej szalika. Nie wiem czy jestem zadowolona.
Modelka - moje młodsze dziecię.
Niedługo ma imieniny i wolała taki prezent.
Uwielbiam patrzyć na ludzi, którym tak podobają się takie prezenty.
Zdążyłam zrobić kilka zdjęć. Niestety nie miałam okazji pójść z nią na spacer w plener :-)
To moja wersja misi:
Jakiś czas temu zrobiłam sobie czapkę. Nie jestem z niej zadowolona. Być może przestanie istnieć :-) Miał być komplet do zrobionego wcześniej szalika. Nie wiem czy jestem zadowolona.
Modelka - moje młodsze dziecię.
18.10.2011
Pierwsza chusta
Moja pierwsza chusta zrobiona na drutach. Trochę za mała :-)
Ale muszę Wam pokazać.
Długość najdłuższego boku - około 150 cm.
Modelka - moje najmłodsze dziecko :-)
Jestem dumna z siebie...
No nie jest idealna...
Ale muszę Wam pokazać.
Długość najdłuższego boku - około 150 cm.
Modelka - moje najmłodsze dziecko :-)
Jestem dumna z siebie...
No nie jest idealna...
13.10.2011
Misie dwa
No i musiałam. Nie miałam wyjścia. Moje młodsze dziecko zakochało się i prosiło o szarego... Prosić długo nie musiało :-) A jak już coś robię to muszę w stereo. Zazdrość mimo wieku nie przechodzi :-) Stąd misiowi bracia. Starszy (ten z zielonym krawatem) opiekuje się młodszym.
Bardzo Wam dziękuję za komentarze.
Uskrzydlają mnie :-)
Bardzo Wam dziękuję za komentarze.
Uskrzydlają mnie :-)
12.10.2011
Wszystko
Nic ciekawego nie mam do pokazania, ale korzystam z okazji, że biorę udział w candy u myszopticy
Pokażę Wam nad czym pracowałam i nad czym pracuję :-)
Zrobiłam koleżance summit identyczny do mojego. Nie robiłam zdjęć... tylko jedno :
Poza tym robię szalik z zachwycającej i cieniutkiej włóczki. Nie wiem jak mi to wyjdzie... Prób było kilka. Wygląda na razie tak:
No i oczywiście misie.... Wzbudziły powszechny zachwyt. Mam dwa na razie prawie wykończone. Może jutro uda mi się je Wam pokazać? Zobaczymy.
Pokażę Wam nad czym pracowałam i nad czym pracuję :-)
Zrobiłam koleżance summit identyczny do mojego. Nie robiłam zdjęć... tylko jedno :
Poza tym robię szalik z zachwycającej i cieniutkiej włóczki. Nie wiem jak mi to wyjdzie... Prób było kilka. Wygląda na razie tak:
No i oczywiście misie.... Wzbudziły powszechny zachwyt. Mam dwa na razie prawie wykończone. Może jutro uda mi się je Wam pokazać? Zobaczymy.
7.10.2011
Misio
No i nie wytrzymałam. Musiałam spróbować... Nie jest idealny... Ale jest ! Mój ! Jedyny !
Spodobał mi się na blogu u barbaratoja a zrobiłam go na podstawie opisu brOmby
Był dzisiaj ze mną na wycieczce...
Oto kilka zdjęć z niej:
Ja się po prostu zakochałam...
Spodobał mi się na blogu u barbaratoja a zrobiłam go na podstawie opisu brOmby
Był dzisiaj ze mną na wycieczce...
Oto kilka zdjęć z niej:
Ja się po prostu zakochałam...
3.10.2011
Obrazek
Zachwycił mnie.
Zrobiłam go z miesiąc, dwa temu. Nabierał mocy prawnej. Jak w końcu zdobyłam ramki to zaginął obrazek :-) Nareszcie dzisiaj go wykończyłam. Zresztą kolejny prezent dla siostry...
Prasowanie nie jest moją najmocniejszą stroną - po prostu nie lubię... A stałam i starałam się go wyprostować dłuuuugo. A wyszło jak zawsze...
Zrobiłam go z miesiąc, dwa temu. Nabierał mocy prawnej. Jak w końcu zdobyłam ramki to zaginął obrazek :-) Nareszcie dzisiaj go wykończyłam. Zresztą kolejny prezent dla siostry...
Prasowanie nie jest moją najmocniejszą stroną - po prostu nie lubię... A stałam i starałam się go wyprostować dłuuuugo. A wyszło jak zawsze...
Biedronki
Zrobione już dość dawno temu. Niestety nie chciało się wyszyć kropek... Dzisiaj zresztą też mi się nie chciało, ale... To jest serwetka dla siostry, a dzisiaj bardzo o niej myślałam. Stąd wykończenie jej.
Kocham Cię siostra.
Kocham Cię siostra.
2.10.2011
Obrus skończony
Byłam dzisiaj w Żaganiu. W parku przy Pałacu Książęcym spędziliśmy większość dnia. Cudna pogoda i nie rozumiem czemu te ptaki odlatują od nas? Od nocy słyszę odlatujące dzikie gęsi. Dzisiaj je nawet widziałam:
Poza tym robiłam koszmarny obrus. Koszmarny bo nie lubię takich robótek. Nie wyszedł mi idealny, ale szkoda było mi już pruć i zaczynać od nowa... Tak ciężko nad nim pracowałam:
Pies za to był w idealnym dla siebie miejscu. Oto dlaczego:
No i wieczorem udało mi się skończyć. Jak już pisałam - nie jest idealny i szkoda mi czasu na robienie cokolwiek przy nim.. Wygląda tak i kończy schowany w szafce :-)
Wzór na obydwa moje obrusy prezentowane na blogu znalazłam tutaj.
Poza tym robiłam koszmarny obrus. Koszmarny bo nie lubię takich robótek. Nie wyszedł mi idealny, ale szkoda było mi już pruć i zaczynać od nowa... Tak ciężko nad nim pracowałam:
Pies za to był w idealnym dla siebie miejscu. Oto dlaczego:
No i wieczorem udało mi się skończyć. Jak już pisałam - nie jest idealny i szkoda mi czasu na robienie cokolwiek przy nim.. Wygląda tak i kończy schowany w szafce :-)
Wzór na obydwa moje obrusy prezentowane na blogu znalazłam tutaj.
Subskrybuj:
Posty (Atom)