A jednak udało mi się złapać chwilę oddechu i odpocząć :-)
Jutro niestety wracam już do pracy i przez to stres dzisiaj mnie zżera... Od 1 września przejmuję nowe obowiązki i boję się... trzymajcie za mnie kciuki.
Remont w domu dobiegł końca (hura!!!!!!!!!!!!!) i teraz czeka mnie "tylko sprzątanie" :-)
Urodziła mi się pierwsza dynia - mam nadzieję, że nie ostatnia... ślimaki strasznie się na nie czają...
Cieszę się z niej, jak dziecko :-)
Udało nam się nawet gdzieś blisko wyjechać i pozwiedzać cuda dolnośląskie :-) Nie zepsuł nam nawet humorów mandat...
Zamek Lenno okazał się nieczynny z powodu trwającego remontu:
Za to Zapora Pilchowicka pozwoliła nam pospacerować i pozachwycać się widokami :-)
To zielone na zdjęciu to woda... uwielbiam ten nieczynny most kolejowy :-)
I sam most:
A nawet zmobilizowałam się i coś udało mi się wydziergać :-)
Kupiłam w końcu po raz pierwszy w życiu kulkę silikonową i wydziergała maskotkę-przytulankę dla maluszka:
Misio zrobił się sam - nie korzystałam z gotowego wzoru.
Zabrakło mi żółtej włóczki na wykończenie, ale wcale mnie to nie zmartwiło... tak też mi się bardzo podoba :-)
Do zrobienia maskotki wykorzystałam włóczkę, którą dostałam od Krysi - klik!
Tęskniliście...?
Bo ja za Wami bardzo :-)
Dobrego tygodnia Wam życzę :-)
Kasiu, bardzo tęskniłam, kocyk-przytulanka śliczny, a kciuki zaciśnięte:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)))
Kocyk śliczniutki i widoczki piękne:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKasiu,przytulanka jest prześlicznna a dynia... piękny okaz :) Dbaj o pozostałe a ślimaki goń gdzie pieprz rośnie :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za pracę.
Śliczne zdjęcia, kocyk jest na prawdę uroczy i piękny. Trzymam kciuki za Ciebie i postaraj się nie denerwować Kochana :*
OdpowiedzUsuńCudny kocyk :)
OdpowiedzUsuńDynia śliczna Ci się udała. Piękne zdjęcia z urlopu.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w pracy!
Maskotka śliczna. Most jest niesamowity i szkoda, że nieczynny. Sporo na Dolnym Śląsku zapomnianych i zrujnowanych miejsc.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Twoje dyniowe dziecko jest idealne. Gratuluję. Dobrze, że pojeździłaś, pozwiedzałaś i odpoczęłaś. A praca i nowe obowiązki nie ominą Cię, więc stresowanie się nic nie pomoże. Wrzuć Kasiu na luz, bo strach ma wielkie oczy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne zdiecja z wycieczki.Przesliczny kocyk .Ślicznie kolory.Cieszę się,ze jestes .Powodzenia w pracy.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńByłam w tych miejscach. Cudnie. Śliczny misio :)
OdpowiedzUsuńKasiu - tak się cieszę, że już jest po remoncie! Na pewno masz teraz ładnie w domku :)
OdpowiedzUsuńPrzytulanka jest piękna! Ślicznie dobrałaś kolory - są takie radosne :) A dynia - wspaniała! My dostaliśmy ostatnio dynię od wujka i "obrabiałam" ją - obierałam i kroiłam na kawałki, porcjowałam - na zupę i na ciasto, po czym zamroziłam wszystkie porcje. Wyszło nam porcji na ... 46 zup!!! I 6 ciast. O rany. Nie wiedziałam, że dynie są takie wydajne :)
Miłego dnia!
Asia
Piękne zdjęcia. Nigdy tam nie byłam, w ogóle słabo znam tamte strony.
OdpowiedzUsuńKocyk z misiem prezentuje się znakomicie. Miś ma bardzo sympatyczną mordkę :)
Trzymam kciuki :)
Cudne zdjęcia:) Wspaniałe owoce Twojej pracy, mam na myśli misia
OdpowiedzUsuńi dynię:) Pozdrawiam
Nigdy nie byłam nad ta zaporą. Widoczki są śliczne. Lubię te rejony pogórza izerskiego. Maskotka jest cudaśna.
OdpowiedzUsuńI ja się dołączam do trzymania kciuków :) Na pewno będzie dobrze! Misio cudny :)
OdpowiedzUsuńW pracy na pewno wszystko pójdzie dobrze:) Super, że remont za Wami. Remonty to koszmar. Most faktycznie ma w sobie to "coś". A przytulanka jest cudna. Idealna do przytulania:)
OdpowiedzUsuńKasiu dasz radę!!!
OdpowiedzUsuńPrzytulanka jest śliczna :) lubię takie misio -kocyki :)) dolnośląskie kocham z jego zakątkami i tajemnicami, tam wakacje muszą się udać :)
Kasiu dasz radę!!!
OdpowiedzUsuńPrzytulanka jest śliczna :) lubię takie misio -kocyki :)) dolnośląskie kocham z jego zakątkami i tajemnicami, tam wakacje muszą się udać :)
Trzymam kciuki! a misik przytulanka genialny! bardzo mi si podoba :)
OdpowiedzUsuńPiekny kocyk.Wszystkie fotki sa ciekawe.Dynia jak dynia ale jest sliczna.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKocyk - przytulanka śliczny! Byłaś w miejscu, które bardzo lubię i miło wspominam!Zdjęcia przywiozłaś takie romantyczno- tajemnicze, działające na wyobraźnię. Będę trzymać kciuki za te nowe obowiązki, na pewno dasz sobie doskonale radę! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńKAsiu ładnie podlewałaś skoro taka piekna dynia jest w efekcie....na Dolnym Śląsku byłam ale w innych miejscach , a tu widac ładnie;))POzdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDynia świetna, moje są zielone, i nie wiem zy zielone mają być, czy wciaż czekać az dojrzeją, zawsze miałam żółte i pomaranczowe :)
OdpowiedzUsuńśliczny kocyk
Super ta przytulanka, a dynia bardzo okazała:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Przytulanka jest bombowa, cudnie żywe kolorki :)
OdpowiedzUsuńŚliczny misiulek:)
OdpowiedzUsuńUroczy misio :), a zdjęcia są jak zawsze przecudne. Gratuluję pierwszej dyni ;)
OdpowiedzUsuńKocyk jest śliczniutki amiś jak z bajki- piękna dziergotka.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Kasiu mam jeszcze pytanko mogłabyś podesłać linka gdzie kupowałaś kulkę silikonową?? proszę
OdpowiedzUsuńKocyk z misiem wspaniały!!! Piękne zdjęcia!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńPewnie, że tak :)
OdpowiedzUsuńKocyk przytulanka śliczny w bardzo pozytywnych kolorkach.
Trzymam kciuki za pierwszy dzień w pracy. Daj znać jak poszło.
Dynia piękna Ci wyrosła :)
Pozdrawiam
urocza przytulanka :) a z dyni spory okaz:)
OdpowiedzUsuńPrzytulanka jest prześliczna, też bym chciała zrobić coś podobnego, ale niezbyt jeszcze ogarniam ;)
OdpowiedzUsuńDynia dorodna i ten misio uroczy. Trzymam kciuki za Ciebie Kasiu na nowym stanowisku. My kobiety zawsze tak się przejmujemy,żeby nie zawieść, a potem pracodawcy nam tylko obowiązków dowalają. Wyluzuj,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTrzymamy kciuki...na pewno jest dobrze! Fajna dynia- i radość wielka jak się domyslam! hahhah Moja Kasia zdolna!
OdpowiedzUsuńTaaaka dynia i wrzosy! Piękne:) Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńFajny Misio.... za prace trzymam kciuki po czasie, ale trzymam. Liczę, że już niepotrzebnie i wszystko gra i buczy. I proszę... dolnośląskie cuda... krajanki, jak w pysk strzelił!
OdpowiedzUsuńŚliczny kocyk :) Dynie podziwiam i kciuki trzymam za pracę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne widoki, a kocyk uroczy!!!
OdpowiedzUsuńKocyk jest cudny Kasiu. Wszystkie Twoje misiowe i zabawkowe wytworki są przesłodkie. Trzymam kciuki i mam nadzieje, że wszystko idzie po Twojej mysli. Ściskam gorąco:-)
OdpowiedzUsuńPiękne widoki utrwaliłaś. Jak się okazuje w naszej okolicy jest wiele cudnych miejsc do zobaczenia. Potwierdza się, że cudze chwalimy a swego nie znamy.
OdpowiedzUsuńMaskotka urocza, jak zwykle zresztą.
Wierzę w Ciebie i pozdrawiam. Ola.
Pięknie pokazałaś Dolnyśląsk :)
OdpowiedzUsuńPiękna dynia i wspaniałe zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńUroczy misiek :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia są przepiękne, ten most zachwyca :)
Śliczny kocyk a i miś też ;) Cudne zdjęcia :) Zapraszam do mnie:
OdpowiedzUsuńhttp://szydelkowykaciknatalii.blogspot.com/
Pozdrawiam ;)
iękne zdjęcia Kasiu i piękny kocyk. Serdecznie pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńUroczy jest ten misiaczek :)
OdpowiedzUsuńPrzeurocze miejsce, bardzo dziękuję za wspaniałą wycieczkę!! Kocyk jest bardzo przytulaśny, a wykonanie genialne!!
OdpowiedzUsuń