Wzięłam udział w dwóch akcjach blogowych i dzisiaj właśnie z nich będzie relacja :-)
Pierwsza to Żołędzie na bis! by Piegowata - o tutaj o niej poczytajcie - klik! Nie wzięłabym w niej udziału gdyby nie moje dzieci. Przyniosły mi czapeczki żołędzi, a ja już wiedziałam, co z nimi koniecznie muszę zrobić. O takie coś:
Druga akcja chwytliwe mitenki - o tutaj - klik! Koniecznie musiałam sobie też takie zrobić. Na koniec okazało się, że jednak nie są one dla mnie... tylko dla mojej córci... Może kiedyś dla siebie też takie zrobię.
U mnie włóczka Mimoza i druty KP 3,75.
Tłumaczenie Truscaveczki jest genialne. Bardzo mi się ona podobają.
Kolor na zdjęciach przekłamany - w rzeczywistości są czerwono- czarne.
U mnie dzisiaj mimo pesymistycznym zapowiedziom - świeci słońce :-) Życzę Wam dobrego tygodnia.
Obserwatorzy
27.10.2013
22.10.2013
229
Dzisiaj byłam na spacerze w lesie z moim nowym psem. Sama go sobie zrobiłam ;-)
Ma 6,5 cm wzrostu.
Zrobiłam go z resztek mojej żółtej chusty - o tej - klik!
I jestem nim zachwycona!
Chciałam, żeby był taki - klik! ale jakoś nie zauważyłam opisu... wstyd się przyznać ;-) dlatego jest niestety troszeczkę inny.
A jaka rasa...?
Dziękuję, że mnie odwiedzacie. Dobrego tygodnia Wam życzę.
Ma 6,5 cm wzrostu.
Zrobiłam go z resztek mojej żółtej chusty - o tej - klik!
I jestem nim zachwycona!
Chciałam, żeby był taki - klik! ale jakoś nie zauważyłam opisu... wstyd się przyznać ;-) dlatego jest niestety troszeczkę inny.
A jaka rasa...?
Dziękuję, że mnie odwiedzacie. Dobrego tygodnia Wam życzę.
20.10.2013
228
Jak o zobaczyłam wiedziałam - muszę go mieć :-)
Na blogu Veery - klik! zobaczyłam go pierwszy raz i ... jak to u mnie bywa - zakochałam się. A najważniejsze, że udało mi się go zrobić ;-)
Widzę, że pisanie mi dzisiaj nie idzie, więc pokażę Wam zdjęcia.
Wzór - Flare by Veera Välimäki - klik!
Włóczka - Alize felicita - zużycie około 4 motki.
Druty - Addi 3,00 mm.
Bardzo mi się podoba, a Wam...?
Pierwszy raz w życiu robiłam na tak cieniutkich drutach... jak dla mnie koszmar :-)
A teraz tradycyjnie chwalę się córcią. Dzisiaj przedstawiam Wam Szczerbatka (postać z bajki "Jak wytresować smoka").
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę dobrego tygodnia :-)
Na blogu Veery - klik! zobaczyłam go pierwszy raz i ... jak to u mnie bywa - zakochałam się. A najważniejsze, że udało mi się go zrobić ;-)
Widzę, że pisanie mi dzisiaj nie idzie, więc pokażę Wam zdjęcia.
Wzór - Flare by Veera Välimäki - klik!
Włóczka - Alize felicita - zużycie około 4 motki.
Druty - Addi 3,00 mm.
Bardzo mi się podoba, a Wam...?
Pierwszy raz w życiu robiłam na tak cieniutkich drutach... jak dla mnie koszmar :-)
A teraz tradycyjnie chwalę się córcią. Dzisiaj przedstawiam Wam Szczerbatka (postać z bajki "Jak wytresować smoka").
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę dobrego tygodnia :-)
17.10.2013
227
Dawno mnie nie było...
Jestem dzisiaj szczęśliwa, ponieważ skończyłam mój obrus - serwetę. Myślałam, że będzie mniejszy, a ma ponad 135 cm średnicy. Zakochałam się we wzorze, gdy zobaczyłam gotową serwetę na blogu u Violi - tutaj - klik! Wzór znajdziecie na blogu Szydełkomanii - klik!
Zużyłam ponad 3 duże motki kordonka Maxi.
Szydełko w niewiadomym rozmiarze :-)
Mnie się podoba, a Wam?
Wszystko mi się w tej serwecie podoba :-)Kolor kojarzy mi się z czekoladą :-)
A jeśli chodzi o bierzmowanie mojego synka, to szczęśliwie mam to już za sobą.
Tak wyglądał mój synuś w ten swój wielki dzień:
Jestem bardzo z niego dumna :-)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Jestem dzisiaj szczęśliwa, ponieważ skończyłam mój obrus - serwetę. Myślałam, że będzie mniejszy, a ma ponad 135 cm średnicy. Zakochałam się we wzorze, gdy zobaczyłam gotową serwetę na blogu u Violi - tutaj - klik! Wzór znajdziecie na blogu Szydełkomanii - klik!
Zużyłam ponad 3 duże motki kordonka Maxi.
Szydełko w niewiadomym rozmiarze :-)
Mnie się podoba, a Wam?
Wszystko mi się w tej serwecie podoba :-)Kolor kojarzy mi się z czekoladą :-)
A jeśli chodzi o bierzmowanie mojego synka, to szczęśliwie mam to już za sobą.
Tak wyglądał mój synuś w ten swój wielki dzień:
Jestem bardzo z niego dumna :-)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
1.10.2013
226
Czy ja kiedyś wspominałam, że mieszkam w lesie...?
Ilość grzybów przynoszonych ze spacerów przekracza wszelkie granice :-) Nie mam ich już gdzie suszyć, więc postanowiłam część zamarynować (pierwszy raz w życiu :-)) A skoro już to zrobiłam, to koniecznie musiałam zrobić kapturek na słoiczek. Na zdjęciach występują drewniane grzybki zrobione przez mojego zdolnego tatę.
Kordonek MAXI i szydełko w niewiadomym rozmiarze.
Już dawno chciałam pokazać Wam aniołka, którego zrobiłam. Niestety moje krochmalenie pozostawia wiele do życzenia :-) Wzór znalazłam tutaj - klik!
Mój jakoś inaczej wygląda... :-)
A na koniec letnie uszytki mojego dziecka - uwielbiam wszystko, co tworzy :-)
Teraz moje myśli i czas zajmuje synuś, który 10 października otrzyma sakrament bierzmowania. Stąd moje nic-nie-robienie :-)
Dziękuję wszystkim, którzy do mnie zaglądają. Cieszę się, że ze mną jesteście :-)
Ilość grzybów przynoszonych ze spacerów przekracza wszelkie granice :-) Nie mam ich już gdzie suszyć, więc postanowiłam część zamarynować (pierwszy raz w życiu :-)) A skoro już to zrobiłam, to koniecznie musiałam zrobić kapturek na słoiczek. Na zdjęciach występują drewniane grzybki zrobione przez mojego zdolnego tatę.
Kordonek MAXI i szydełko w niewiadomym rozmiarze.
Już dawno chciałam pokazać Wam aniołka, którego zrobiłam. Niestety moje krochmalenie pozostawia wiele do życzenia :-) Wzór znalazłam tutaj - klik!
Mój jakoś inaczej wygląda... :-)
A na koniec letnie uszytki mojego dziecka - uwielbiam wszystko, co tworzy :-)
Teraz moje myśli i czas zajmuje synuś, który 10 października otrzyma sakrament bierzmowania. Stąd moje nic-nie-robienie :-)
Dziękuję wszystkim, którzy do mnie zaglądają. Cieszę się, że ze mną jesteście :-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)