Zostałam szczęśliwą posiadaczką szyjogrzeja :-) Ale jakiego... W listopadzie zakupiłam 3 motki Delight Drops i zastanawiałam się co z tego zrobić. Myślałam o szalu takim jak w poprzednim poście... ale okazało się, że musiałabym dokupić jeszcze co najmniej 5 motków. Zrezygnowałam. Z planów wyszedł szyjogrzej w takim samym wzorze jak szal. Dobrze się układa :-)
Super się robiło.
Jestem przeszczęśliwa.
Wygląda tak( dużo zdjęć):
Poza tym trzeci raz robiłam czapkę Poppy. Nareszcie wyszła tak jak powinna wyjść ( nareszcie nie garnek na ziemniaki). Idealna. I oczywiście się już jej pozbyłam... Zdjęcie na nowej właścicielce. Na tyle mi pozwoliła :-)
Tym razem z kwiatkiem :-)
A zmieniając temat... Widok jaki miałam wczoraj w drodze z pracy do domu:
Nie bardzo widać - wiem, ale to najprawdziwsza tęcza...
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie.
Dziękuję, że do mnie zaglądacie.
Super szyjogrzej,czapka również fajna!
OdpowiedzUsuńJak szyjogrzej taki fajny wychodzi, to trzeba się nim chwalić :)
OdpowiedzUsuńajnie układają się odcienie szarego w tym szybkogrzeju, ślicznie ci wyszedł. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTęczę widac,a na koncu teczy jest garniec zlota(nie widac )
OdpowiedzUsuńSuper ocieplacz.Piękny kolor.
Pięknidełka. Zazdroszczę umiejętności władania szydełkiem!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
szyjogrzej rewelacyjnie wyszedł,czapka super i ten kwiatek...fiu,fiu
OdpowiedzUsuńwidzę że u Ciebie też wiosna
Cudny ten szyjogrzej !! I poppy też świetna :)
OdpowiedzUsuńKasiu, ale się rozkręcasz. Jak tak dalej pójdzie?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Szyjogrzej jest super, czapka również!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super szyjogrzej! A poppy... jeja, z miłą chęcią sama bym też zrobiła, ale dalej mnie ona przeraża
OdpowiedzUsuńswietny kominek czapka tez bardzo mi sie podoba, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń